wtorek, 30 czerwca 2015

29dpt Bije Ci serduszko

Niesamowite. Wciąż jeszcze nie dociera do mnie, lub boję się uwierzyć tak na 100%, że jesteś. Masz bijące serduszko! Coś niesamowitego. Jak ja mogłam wątpić w Ciebie. Jesteś naszym cudem, a ja jestem bardzo szczęśliwa, choć wciąż mocno ostrożna. Masz 7,62mm czyli idealnie 6t5d. Serduszka nie słyszeliśmy, bo lekarz nie chciał Cię za bardzo męczyć, więc tak szybciutko tylko zobaczyliśmy, maleńką pulsującą kropeczkę. Cudzie trwaj! Tak bardzo Cię kochamy.

Kolejna wizyta 08.07 i mam mieć już zrobione badania - glukoza, morfologia, mocz. A i mam kartę ciąży. Trochę się nie spodziewałam, że już, myślałam, że może na kolejnej wizycie, albo po 8tc. Także dzień miłych zaskoczeń. TSH robiłam wczoraj i na szczęście już spadło do 0,5 także jest dobrze, ale wizyta u endokrynolog i tak przyspieszona na 09.07.

Wszystko idzie w dobrą stronę. Plamienia mogą się pojawiać, przez to, że był to transfer na sztucznym cyklu i to z mrozaczka. Nic niepokojącego się nie dzieje, choć oczywiście wolałabym, żeby ich nie było. Leki zostają póki co bez zmian. Może za tydzień zmniejszymy estrogeny.

Z uroków ciąży, piersi dalej wrażliwe i w sumie prawie cały czas jest mi niedobrze, ale jem i póki co wszystko zostaje w środku :) Apetytu też jakoś nie mam, a jak już to smaki jednak bardziej słone. Na mdłości pomaga trochę cola, ale że to niezdrowe no to nie więcej niż szklanka na dzień. 

Dziś powiedzieliśmy rodzicom męża. Mama oczywiście płakała, ale cieszą się bardzo. Wiedzą o wszystkim od początku i wiem, że też bardzo przeżywali to wszystko. Moim rodzicom może powiem za dwa tygodnie i tyle. Póki co nikomu więcej nie chcemy mówić. 

Dziś jestem bardzo szczęśliwa!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Napisz co myślisz