piątek, 12 czerwca 2015

Czy to był tylko sen? 11dpt.

Czekamy.

Węch mam jak u psa. Masakra jakaś, wszystko mi śmierdzi, albo odczuwam tak intensywnie, że aż mnie mdli.

Błagam, niech ten cud trwa....

EDIT

Beta hcg 333mIU/ml czyli wzrost o 158% super, ALE
Progesteron 9,70ng/ml... mało... Bardzo mało jak na te dawki leków. Dzwoniłam do kliniki. Mają oddzwonić po konsultacji z  lekarzem. Czemu po prostu nie może być dobrze? Boję się. Dzieciątko walcz!

Jeszcze TSH wzrosło do 4,5 µIU/ml i wyniki morfologii wskazują na początek anemii. Słabo to wygląda. Boję się jak nie wiem :(

Czekamy dalej.

Edit 2

Euthyrox mam brać 50/75, leki jak biorę. Wizyta we wtorek o 16.45. Oszaleję chyba. Będę walczyć choćby nie wiem co. Dołożę sobie lutinus jeszcze i zrobię w poniedziałek badanie. Mam nadzieję, że trochę wzrośnie. W środę chyba pójdę do bioenergoterapeuty. Niech czaruje, medytuje, robi co chce, byle tylko było dobrze. Błagam. Tak bardzo chciałabym być już względnie spokojna. Tak bardzo chciałabym zobaczyć pecherzyk, a potem usłyszeć serduszko. Tak bardzo chciałbym żeby nam się w końcu udało. Tak bardzo. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Napisz co myślisz